Buenos dias! Witamy w słonecznej Hiszpanii!

Wjeżdżając do kraju, nie widzieliśmy słońca, gdyż był środek nocy. Na szczęście później towarzyszyło nam ono na każdym kroku wraz z orzeźwiającym wiatrem.

Dzień każdego z nas rozpoczął się wraz z Panem Bogiem przez poranne modlitwy prowadzone w autokarach. Następnie dojechaliśmy na miejsce naszego noclegu, czyli do salezjańskiej szkoły w Saragossie. Warto wspomnieć o tym, jak piękny był krajobraz tej części Hiszpanii, w której mieliśmy okazję znaleźć się dzięki salezjanom. Koło autostrady i miasta rozciągały się ogromne stepy ozdobione skałami i roślinnością. Co jakiś czas można było dostrzec figurę byka, która odnosi się do hiszpańskiej tradycji i kultury.

Po dojechaniu na miejsce noclegu zjedliśmy śniadanko i podzieleni na grupy ruszyliśmy, aby lepiej poznać miasto. O godzinie 14.00 mieliśmy zaplanowaną Mszę świętą, która odbyła się w zapierającej dech w piersiach bazylice Nuestra Señora del Pilar, która w dosłownym tłumaczeniu oznacza bazylikę Maryi ze słupka. Na kazaniu ksiądz Mirosław zwrócił uwagę na aspekt postrzegania życia każdego chrześcijanina jako drogi. Nie zawsze jest ona „usłana różami”. Często wymaga trudu, odwagi do podejmowania wyzwań czy chociażby zmierzenia się z codziennym noszeniem krzyża, do czego zachęca nas sam Jezus.

Na nasze szczęście jesteśmy dziećmi Bożymi i w podążaniu do nieba pomaga nam Chrystus. Jeżeli otworzymy dla niego nasze serca i tak jak Maryja, św. Jakub apostoł czy św. Jan Bosko powiemy Chrystusowi: „Tak. Niech stanie się Twoja wola.” przejdziemy przez każdą trudność.

Po Mszy świętej mieliśmy czas na dalsze zwiedzanie Saragossy. Wracaliśmy pełni wrażeń, ale również bardzo głodni. Na szczęście w szkole czekała już na nas kolacja. Następnie uczestniczyliśmy w pogodnym wieczorze i poszliśmy spać, aby nabrać siły na kolejne dni naszej wspólnej, niesamowitej przygody.

Zosia Niemiec – Kraków Nowa Huta (SDB)